Angielski i amerykański – dwa różne języki?
Jak na teksty techniczne mogą wpłynąć różnice terminologiczne i dezaktualizacja słownictwa?
Tłumaczenia techniczne nie są dziedziną pozbawioną błędów. Jesteśmy tylko ludźmi i nawet najlepszym tłumaczom przydarzają się pomyłki i błędy wnikające z nieuwagi. Zdarzają się także błędy, wynikające z nieprzygotowania i braku dostatecznej wiedzy z danej dziedziny, której ów tekst dotyczy. Istnieje jeszcze inny powód, który wpływa na tworzenie się błędów i pomyłek w tłumaczonych tekstach – różnice w terminologii oraz dezaktualizacja słownictwa.
Między poszczególnymi grupami posługującymi się tym samym językiem oficjalnym, jak np. angielskim istnieje wiele różnic, także w zakresie terminologii technicznej. Widać to wyraźnie porównując i zestawiając ze sobą język angielski powszechny w Wielkiej Brytanii i angielski używany w Stanach Zjednoczonych – przez niektórych określany mianem „amerykańskiego”.
Na temat różnic w jednym oficjalnym języku, którym posługują się ludzie na różnych kontynentach stworzono już liczne żarty, a nawet postarano się o wykonanie tłumaczeń całych opowiadań z teoretycznie jednego i tego samego języka przy zastosowaniu maksymalnej liczby odmiennych słów: np. brytyjskiego terminu tipping lorry i amerykańskiego dumping truck – samochód-wywrotka.
W wielu słownikach przy amerykańskich odpowiednikach angielskich zwrotów można spotkać skrót „am” lub „US”, który ma na celu oznaczenie amerykanizmów. W niektórych słownikach pod hasłem np. lampa elektronowa można znaleźć dwa odpowiedniki: electronic tube i electronic valve, pierwszy z nich jest charakterystyczny dla literatury amerykańskiej, drugi zaś brytyjskiej. Podwójne słownictwo nie jest czymś niezwykłym, wykonując tłumaczenie należy jednak pamiętać o różnicach w terminologii skierowanej dla danego angielskiego użytkownika – z Wielkiej Brytanii i Ameryki Północnej. Ułatwi to znacznie zrozumienie tekstu oraz pozwoli uniknąć nieporozumień w odbiorze.
Dezaktualizacja słownictwa technicznego jest czymś powszechnym
Obecnie to terminologia techniczna najszybciej podlega procesom zmian płynności języka. Z tego też powodu tłumacz techniczny zobowiązany jest śledzić zachodzące zmiany zarówno w języku ojczystym jak i obcym.
W niektórych przypadkach dochodzi także do sytuacji, w których tłumacz mieszkając od lat w obcym kraju nabiera pewnych „przyzwyczajeń” językowych, zdarzają mu się wtrącenia w języku obcym i błędy gramatyczne w stosunku do języka ojczystego, czego dobrym przykładem jest oryginalny tekst ogłoszenia z wydawnictwa polonijnego w USA:
„Jeśli Hałasi, To Źle Chodzi”
Po 20,000 tysiącach uciążliwej jazdy, nawet najlepszy clutch potrzebuje zaopatrzenia, aby chodził gładko. Zużyte facings lub facings, które są luźne na plate, powodują szczękanie clutch. Jeśli po długich latach jazdy clutch u naszego Buick szczęka, przyprowadźcie go do nas, a przy pomocy Buick fabrycznych metod i Buick części przyprowadzimy wasz Buick do porządku…
Powyższy przykład prezentuje wszystkie możliwe błędy, jakie mogą zajść w tłumaczeniu przy niedokładnym jego wykonaniu. Mamy więc nieodpowiednio dobrane słownictwo: zaopatrzenie sprzęgła; angielskie wtrącenia: clutch, facings; błąd gramatyczny: hałasi, itp.
W każdym języku spotkać można wyrazy o podobnym brzmieniu do słów obcego pochodzenia. Tak zwani fałszywi przyjaciele tłumacza bardzo często mogą nieźle namieszać i doprowadzić do poważanych pomyłek w tłumaczonych tekstach: Kluby Młodych Farmerów… organizują zebrania socjalne – angielskie social gatherings dotyczą zebrań w sensie towarzyskimi i nie mają nic wspólnego z jakąkolwiek akcją socjalną w znaczeniu przyjętym w Polsce.
Tłumaczenie nazw własnych przez emigrantów nie zamieszkujących ojczyzny od wielu lat także doprowadzić może do błędów: Królowa Elżbieta 2 weszła do służby w 1969 r. – oczywiście w oryginale chodziło o statek a nie osobę. W każdym języku bardzo łatwo przyswoić sobie błędy, spotkać można w tłumaczeniach także rusycyzmy: Wielka Brytania jest wiodąca w radioastronomii.
Przykłady fałszywych przyjaciół, które doprowadziły do mylnych tłumaczeń można mnożyć w nieskończoność. Znajomość żywego języka jest niezbędna do tłumaczenia tekstów wszelkiej maści, nie tylko technicznych. Dobry tłumacz zobowiązany jest do stałego doskonalenia i odświeżania swojej znajomości języków obcych, którymi posługuje się w pracy, szczególnie w zakresie dziedzin potrzebnych w pracy.
Źródło: Andrzej Voellnagel: Jak nie tłumaczyć tekstów technicznych
Leave a reply
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.